Faworytem spotkania byli goście, nie tylko z uwagi na fakt, że to oni otwierają obecnie tabelę La Liga. Niepokonani pozostają od 12 grudnia ubiegłego roku. A z 10 poprzednich potyczek triumfem zakończyli aż dziewięć.Levante to jednak nieprzypadkowo półfinalista Pucharu Króla. Gospodarze postawili "Los Colchoneros" twarde warunki i zostali za to nagrodzeni punktem. Na zwycięstwo nad Atletico czekają już jednak od pięciu lat. Ekipa Paco Lopeza otworzyła wynik spotkania w 18. minucie. Po szybkim ataku Jorge de Frutos obsłużył idealnym podaniem Enisa Bardhiego, a ten z 10 metrów precyzyjnym strzałem dopełnił formalności. Madrytczycy wyrównali jeszcze przed przerwą, gdy w 37.minucie na uderzenie sprzed pola karnego zdecydował się Marcos Llorente. Piłka otarła się jeszcze o głowę jednego z defensorów Levante i kompletnie zaskoczyła zdezorientowanego Aitora. W drugiej odsłonie przewaga wybrańców Diego Simeone była momentami olbrzymia, ale nie przełożyło się to na boiskowe profity. Za remis Atletico nie zapłaciło utratą posady lidera. Przewaga nad drugim Realem Madryt wynosi sześć punktów, nad trzecią Barceloną - już dziewięć. Levante UD - Atletico Madryt 1-1 (1-1) Bramki: 1-0 Bardhi (18.), 1-1 Llorente (37.) UKi