Argentyńczyk, który cztery razy z rzędu zdobył "Złotą Piłkę" dla najlepszego gracza na świecie, w ostatnich dwóch latach musiał uznać wyższość swojego największego rywala Portugalczyka Cristiana Ronalda z Realu Madryt. W 2015 roku to jednak Messi może czuć się faworytem do tej nagrody, po tym jak poprowadził Barcelonę do potrójnej korony, samemu często wcielając się rolę rozgrywającego. "Messi jest jest najlepszy w historii piłki nożnej. W tym roku odrodził się w jeszcze lepszej wersji" - powiedział Bartomeu Cadena Cope. "Animozje pomiędzy Luisem Enrique a Messim to przeszłość. Działałem zgodnie ze zdrowym rozsądkiem i rozmawiałem z każdą ze stron. Dołożyłem swoją cegiełkę do wyprostowania spraw, ale wielu ludzi się do tego przyczyniło" - dodał. Bartomeu nie może się pogodzić z tym, że Barcelona jest pozwana w sprawie transferu Neymara z Santos FC sprzed dwóch lat. "Jestem oskarżony o obronę Barcelony. Ktoś nie chciał, żeby Neymar grał u nas. On kosztował 57,1 mln euro. I nie zmienię tego stanowiska. Pozostałe 40 milionów euro zostało zapłacone firmie jego rodziców. To nie jest normalne, że zostaliśmy pozwani dwa lata później" - stwierdził kandydat na prezesa. Wybory nowego sternika "Dumy Katalonii" odbędą się 18 lipca.