Pierwszy występ w Primera Division w barwach "Królewskich" Jese zaliczył 24 marca 2012 roku, ale dopiero przed obecnym sezonem został pełnoprawnym członkiem pierwszego zespołu. Carlo Ancelotti postawił na młodego Hiszpana, a ten odwdzięcza się szkoleniowcowi bardzo dobrą i skuteczną grą. We wtorkowy wieczór Jese zdobył jedynego gola dla Realu w rewanżowym meczu Pucharu Króla z Espanyolem Barcelona, pieczętując awans ekipy z Madrytu do półfinału rozgrywek. W tym sezonie zdobył jak dotąd cztery bramki dla "Królewskich" (po dwa w lidze i krajowym pucharze), ale jego ambicje sięgają znacznie wyżej. "Dziesięć bramek w debiutanckim sezonie w pierwszym zespole to będzie dobry wynik. Czuje się dobrze, wierzę w siebie i swoje umiejętności, ale mam sporo szacunku do swoich kolegów. Wiem, że na mojej pozycji pierwszym wyborem trenera jest Gareth Bale i to on wkrótce wróci do gry" - podkreśla Jese. Skrzydłowy, występujący czasem również na pozycji napastnika, docenia klasę Bale’a, ale nie zamierza się poddać i powalczy z gwiazdą Realu o miejsce w składzie. "To naturalne, że na niego stawia trener, ale zrobię wszystko, żeby grać. Cieszę się, że trener mi zaufał, ale zapracował na to zaufanie. Wykorzystałem szanse, jakie otrzymałem" - dodaje Jese. Jese nie ukrywa, że jego idolem jest Cristiano Ronaldo. Czy w ciągu najbliższych lat młody Hiszpan spełni swoje marzenie i wyprzedzi utytułowanego kolegę z Realu w wyścigu o Złotą Piłkę?