Kilka dni później Casillas doznał kontuzji w meczu Pucharu Króla, a po powrocie do zdrowia, prowadzący wtedy Real trener Jose Mourinho, postanowił posadzić go na ławce rezerwowych. Tak więc w minionym sezonie, będąc już w pełni sprawnym, bramkarz "Królewskich" opuścił 15 meczów (10 w Primera Division, cztery w Lidze Mistrzów i jeden w finale Pucharu Króla), a w tym doszło do tego 36 kolejnych, ale tylko w La Liga. Carlo Ancelotti, który zastąpił Portugalczyka na Santiago Bernabeu, znalazł bowiem wydaje się złoty środek - Diego Lopez bronił w Primera Division, a Casillas w Lidze Mistrzów i Pucharze Króla. Włoch postanowił teraz jednak trochę zaburzyć tę swoistą równowagę ze względu na awans do finału Ligi Mistrzów. Real zapewnił go sobie 29 kwietnia, a decydujący mecz odbędzie się dopiero 24 maja, więc Casillas nie grałby prawie przez miesiąc. Wystawi więc Ikera na dwa ligowe spotkania - zaległe z Valladolid i w ostatniej kolejce z Espanyolem Barcelona. Lopez ma natomiast bronić 11 maja przeciwko Celcie Vigo. "Rozmawiałem z oboma bramkarzami i doszliśmy do porozumienia. Podjąłem taką decyzję, ponieważ Casillas potrzebuje gry. Nie sądzę, że byłoby sprawiedliwe trzymać go na ławce rezerwowych aż do finału w Lizbonie" - stwierdził Ancelotti. Casillas w tym sezonie wystąpił w 21 meczach "Królewskich", wywalczając z klubem Puchar Króla, a gola puszczał co 201 minut. Innym piłkarzem Realu, który w środę może wrócić do gry jest Sami Khedira. Reprezentant Niemiec pauzuje od listopada ubiegłego roku. "Khedira przeszedł cały proces rehabilitacji, jest w świetnej formie i oczywiście potrzebuje, aby powoli wprowadzać go do gry. Istnieje możliwość, że w środę wystąpi" - dodał włoski trener.