Szacuje się, że od czasu, kiedy Cristiano Ronaldo pożegnał się Realem Madryt aż do kryzysu związanego z pandemią koronawirusa, sprzedaż koszulek klubowych spadła aż o 70 procent - wylicza hiszpański "El Confidencial". Ronaldo pożegnał się z klubem w 2018 roku. Mniejsze zyski ze sprzedaży dotknęły nie tylko klub, ale również jego sponsora technicznego. Szacuje się jednak, że tylko w tym roku dawny klub gwiazdora futbolu sprzedał trzy miliony egzemplarzy koszulek. Eksperci przyznają, że "kryzys koszulkowy" nie wynika jedynie ze zmiany klubu przez ikonę piłki nożnej. Od tego czasu w Realu miało miejsce też kilka innych rotacji. Odszedł między innymi Gareth Bale, cieszący się dużą popularnością na rynku anglosaskim. Ograniczona turystyka i chińskie podróbki Mniejsza sprzedaż popularnego atrybutu kibica wiąże się też z obniżonym przepływem kibiców. Koszulki doskonale sprzedają się bowiem w dni meczowe. To właśnie wtedy najczęściej kibice odwiedzają sklep Realu Madryt. Od ponad roku pandemia ograniczyła jednak możliwość zakupy T-shirtów w ten sposób. Dodać należy również, że Muzeum Realu Madryt jest drugim najczęściej odwiedzanym miejscem w stolicy Hiszpanii. Koronawirus ograniczył natomiast ruch turystyczny. Nie bez znaczenia są również chińskie podróbki koszulek. Według danych Primera Division jest na trzecim miejscu, jeśli chodzi o przychody uzyskiwane w dni meczowe. Wyprzedza ją tylko Bundesliga oraz Premier League. A