Barcelona tydzień temu zdobyła mistrzostwo Hiszpanii i miała okazję, żeby zakończyć sezon w podwójnej koronie. Sevilla natomiast chciała pokrzyżować szyki "Dumie Katalonii". Grzegorz Krychowiak i spółka przystąpili do decydującego starcia o Puchar Króla w doskonałych nastrojach. Podopieczni Unaia Emery'ego w środę po raz trzeci z rzędu triumfowali w Lidze Europejskiej. W wielkim finale rozegranym w Bazylei Sevilla pokonała Liverpool 3-1.W tym sezonie Sevilla to jeden z najbardziej niewygodnych rywali dla "Dumy Katalonii". Na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan Barcelona przegrała w lidze 1-2. Na Camp Nou padł taki sam wynik, ale na korzyść podopiecznych Luisa Enrique.Sevilla rozpoczęła finał Pucharu Króla ostrożnie, skupiona całą drużyną na własnej połowie. Jednak w 6. minucie Kevin Gameiro przedarł się w pole karne, ale w ostatniej chwili piłkę wybił mu Javier Mascherano. W odpowiedzi przed doskonałą szansą stanął Luis Suarez po świetnym podaniu Andresa Iniesty za plecy obrońców. Urugwajczyk z 12. metrów nie trafił w bramkę.Potem oglądaliśmy groźne uderzenie Sergio Escudero z lewej strony pola karnego. Marc-Andre ter Stegen spodziewał się wrzutki, ale zdołał zatrzymać futbolówkę klatką piersiową. Po drugiej stronie boiska niepewnie interweniował Sergio Rico po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Ivana Rakiticia. Z pomocą swojemu bramkarzowi przyszli koledzy z formacji obronnej. Krychowiak harował jak wół. Reprezentant Polski toczył boje z Lionelem Messim, Luisem Suarezem i Neymarem. Widać, że jest w formie, co na pewno cieszy selekcjonera Adama Nawałkę. Euro 2016 zbliża się przecież szybkimi krokami.W 36. minucie wychodzącego na czystą pozycję Gameiro faulował Mascherano. Sędzia Carlos del Cerro nie miał żadnych wątpliwości i pokazał Argentyńczykowi czerwoną kartkę. Z rzutu wolnego z 18. metrów ładnie przymierzył Ever Banega. Ter Stegen z najwyższym trudem przeniósł piłkę nad poprzeczkę.W 44. minucie rzut wolny wykonywał Ivan Rakitić. Chorwat dobrze dośrodkował w pole karne. "Główka" Gerarda Pique z 7. metrów była minimalnie niecelna.Na początku drugiej części spotkania szczęście dopisało Barcelonie. Słupek uratował "Dumę Katalonii" po strzale Banegi z 20 metrów. Nie dość, że zespół z Camp Nou musiał grać w osłabieniu, to na dodatek stracił Luisa Suareza. W 56. minucie Urugwajczyk nabawił się kontuzji uda bez kontaktu z przeciwnikiem i utykając opuścił boisko. Jego miejsce zajął Rafinha.Sevilla ruszyła do bardziej zdecydowanych ataków, ale dobrze defensywą Barcy dyrygował Pique. W 66. minucie bliski zdobycia gola był Krychowiak, który oddał znakomity strzał. Sergio Busquets ofiarnym wślizgiem zablokował to uderzenie. Gdyby nie to, pewnie byłby gol.Triumfatorzy Ligi Europejskiej mieli przewagę, ale nie potrafili tego udokumentować. W 90. minucie siły na boisku się wyrównały. Banega "wyciął" równo z trawą Neymara, który byłby sam na sam z Rico. Pomocnik Sevilli, tak jak Mascherano, zobaczył czerwoną kartkę. Z rzutu wolnego bardzo dobrze uderzył Messi. Rico stanął jednak na wysokości zadania.90 minut nie przyniosło rozstrzygnięcia i piłkarze oby drużyn przystąpili do dogrywki. W 97. minucie Barcelona objęła prowadzenie. Messi popisał się kapitalnym zagraniem. Jordi Alba wygrał walkę o pozycję z Vitolo i doskonale strzelił po długim rogu. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki!"Duma Katalonii" złapała drugi oddech i Rico miał mnóstwo pracy. Bramkarz Sevilli w doskonałym stylu obronił "główkę" Pique, a chwilę później strzał z dystansu Daniego Alvesa.Krychowiak i jego koledzy ambitnie walczyli do końca. W doliczonym czasie gry drugiej części dogrywki zwycięstwo Barcelony przypieczętował Neymar. Zobacz raport meczowy Zobacz zapis relacji na żywo z meczu FC Barcelona - Sevilla FC Zapis relacji na urządzenia mobilne