"Spowodował, że Camp Nou i kibice się w nim zakochali" - nie ma wątpliwości Josep Maria Bartomeu, prezes klubu. Nic w tym dziwnego. "Duma Katalonii" przed sezonem przecież straciła jedną z gwiazd, gdyż Neymar przeniósł się do Paris Saint-Germain, a mimo to na razie nie odbija się to na wynikach. Barcelona wygrała pierwszych siedem meczów w Primera Division, remisując dopiero w sobotę z Atletico Madryt, nic dziwnego, że jest liderem. Z kolei w środę "Duma Katalonii" poradziła sobie z Olympiakosem Pireus w Lidze Mistrzów. Wygrała 3-1, mimo że od 42. minuty grała w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Gerarda Pique, którą zobaczył w konsekwencji dwóch żółtych. Jedną z bramek dla Barcelony zdobył Lionel Messi. Było to 100. trafienie Argentyńczyka w europejskich pucharach, z czego 97 zanotował w najważniejszych rozgrywkach na Starym Kontynencie. Po trzech kolejkach Ligi Mistrzów podopieczni Valverdego są na pierwszym miejscu w grupie B z kompletem punktów. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-hiszpania-primera-division-regular-season,cid,658" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-liga-mistrzow-faza-grupowa-grupa-d,cid,636,rid,3276,gid,980,sort,I" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy D Ligi Mistrzów</a>