We wczorajszym meczu 1/16 finału Pucharu Króla z Cadiz od początku w barwach Realu wystąpił Denis Czeryszew, który nie był uprawniony do gry. Rosjanin w ubiegłym sezonie - jeszcze jako piłkarz Villarreal - dostał trzy żółte kartki w tych rozgrywkach i we wczorajszym spotkaniu powinien pauzować. Piłkarz pojawił się jednak na boisku, a w dodatku strzelił już w 3. minucie bramkę dla "Królewskich", którzy wygrali cały mecz 3-1. Realowi grozi teraz surowa kara. Klub ze stolicy Hiszpanii może zostać nawet wykluczony z dalszego udziału w rozgrywkach. Manuel Vizcaino, prezes Cadiz CF, przyznał, że podjęto taką decyzję z "ciężkim sercem". "Sytuacja wymagała szybkich działań, ponieważ nie było czasu, aby to rozważać. Zebrał się zarząd i podjął decyzję o zgłoszeniu złamania przepisów przez Real za wystawienie nieuprawnionego gracza. Zrobiliśmy to z szacunku dla naszych kibiców i klubu" - mówił Vizcaino. "Zdecydowaliśmy się na to z ciężkim sercem. Zrobiliśmy to nie bez bólu, ponieważ jesteśmy zaprzyjaźnieni z Realem" - dodał. Na kłopoty odwiecznego rywala natychmiast zareagował Gerard Pique, który jeszcze w środę wieczorem zamieścił taki wpis na portalu społecznościowym: "Królewscy" dzisiaj o 19.30 będą się tłumaczyć z tej pomyłki, a całą sytuację będzie się starał wyjaśnić prezes Florentino Perez podczas konferencji prasowej zorganizowanej na Santiago Bernabeu. Federacja ma podjąć decyzję w tej sprawie jutro. Pomyłka Realu jest śmieszna biorąc pod uwagę słowa dyrektora Emilia Butragueno, wypowiedziane po zamieszaniu powstałym w związku z Legią Warszawa i Celtikiem Glasgow (walkower dla Szkotów za występ nieuprawnionego Bartosza Bereszyńskiego), które zacytował Jerzy Dudek, były bramkarz "Królewskich", w swoim felietonie z sierpnia zeszłego roku opublikowanym w "Fakcie". "Współczuję wam, bo wiem, że dawno nie mieliście swojego klubu w Lidze Mistrzów, ale z drugiej strony nie mogę pojąć, jak w dzisiejszym świecie futbolu ktoś może wystawić niezgłoszonego piłkarza. W Realu takie coś kontroluje kilka osób na różnych szczeblach" - zacytował Hiszpana Dudek.