<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-hiszpania-primera-division,cid,658,sort,I">Primera Division - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę!</a> Trener Atletico pojawił się na tradycyjnej konferencji prasowej i tryskał dobrym humorem. Stwierdził, że mecz z Barceloną nie jest najważniejszy, ale jest kolejnym istotnym i trudnym spotkaniem. Komplementował także rywala, który poradził sobie z zastąpieniem Neymara. Barcelona wygrywała z nami, bo strzelała o jednego gola więcej. Nie wygrywała przez przypadek, jest bardzo dobrą drużyną, ale to my byliśmy skuteczniejsi w Lidze Mistrzów. Oby udało się powtórzyć to w lidze - powiedział, kiedy dziennikarze przypomnieli mu, że w Primera Division nie wygrał żadnego z jedenastu spotkań z Katalończykami. "Cholo" Simeone skomentował również najgorętszy temat - murawy na Estadio Wanda Metropolitano, gdzie odbędzie się sobotni mecz. Katalońskie media podejrzewają bowiem, że drużynie z Camp Nou będzie ciężko grać na wysoko przystrzyżonej nawierzchni. - Nie jestem ogrodnikiem, a trenerem. Kiedy zapraszasz mnie do siebie do domu, jem przy twoim stole, używam twoich talerzy położonych na twoim obrusie. Kiedy ja zapraszam ciebie, jesz przy moim stole z mojego talerza. Będąc u ciebie nie wybieram sobie, na którym talerzu chcę jeść, tylko korzystam z tego, który mi oferujesz. Z tego powodu jedna drużyna jest gospodarzem, a druga gościem - ocenił Argentyńczyk. Szkoleniowiec "Los Colchoneros" stwierdził również, że zmęczenie po przerwie reprezentacyjnej i podróżach z nią związanych będzie takie samo po obu stronach. - Zawodnicy są przyzwyczajeni do podróży, będą grać na najwyższym poziomie, nawet jeśli pojawi się zmęczenie - mówił na spotkaniu z dziennikarzami. Na konferencji prasowej nie mogło zabraknąć także tematu gorących wydarzeń politycznych w Katalonii. - Nie chcę się w to mieszać. Szanuję to, co się dzieje, mam swoje zdanie, ale zostawię je dla siebie, bo w niczym by nie pomogło - uciął. Skomentował także awans reprezentacji Argentyny na mundial w Rosji, komplementując przy tym Lionela Messiego. - Byłem spokojny, wiedziałem, że wszystko skończy się dobrze. Messi zagrał tak, jak chcieli tego wszyscy Argentyńczycy i pokazał, że jest najlepszym piłkarzem na świecie - stwierdził "Cholo". Mecz, który zaplanowano na sobotę o godzinie 20:45, będzie hitem ósmej kolejki Primera Division. Barcelona prowadzi z kompletem punktów, a Atletico jest czwarte. KK