Przyszłość tureckiego skrzydłowego wciąż nie jest jasna. Wiadomo, że podtrzymał on decyzję o odejściu z Barcelony, ale wciąż nie zdecydował się, gdzie grać w następnym sezonie. Ogromne pieniądze oferowały już kluby z Chin, a dobrą piłkarsko perspektywą była oferta Borussii Dortmund. Według informacji "Sportu" do wyścigu o podpis na kontrakcie dołączył Fenerbahce Stambuł. Barcelona nie chce stracić na transakcji zawodnika, za którego przed rokiem zapłaciła 34 miliony euro i zażądała podobnej kwoty od potencjalnego nabywcy. Cena zniechęciła wstępnie dortmundczyków, ale zupełnie nie odstrasza Fenerbahce Stambuł, które stać na wyłożenie podobnej sumy. Problemem mogą być jedynie relacje z kibicami. 29-latek jest wychowankiem Galatasaray Stambuł, którego kibice, delikatnie mówiąc, nie przepadają za fanami Fenerbahce (Kliknij tutaj i przeczytaj więcej o stosunkach stambulskich kibiców). Z tego powodu sam pomocnik waha się, czy w ogóle rozważać ofertę klubu ze stadionu Sukru Saracoglu. 29-letni pomocnik zaliczył 18 spotkań (zaledwie sześć w wyjściowej jedenastce) w Primera Division, w których strzelił dwie bramki i zaliczył trzy asysty. Na koncie ma 94 mecze w reprezentacji Turcji, dla której strzelił 16 goli.