Nawet pomimo spektakularnej przewrotki, którą przyłożył się do pokonania 2-0 ekipy z Wiecznego Miasta, statystyki króla strzelców Euro 2016 z trwających rozgrywek nie są najlepsze. Ba, obok Cristiana Ronalda, Karima Benzemy i Luisa Suareza jest w europejskiej piłce napastnikiem najbardziej niespełniającym pokładanych w nim nadziei. Mamy już końcówkę listopada, a jego dorobek bramkowy z 15 meczów tego sezonu to tylko cztery trafienia. Według zagranicznych mediów może być to spowodowane tym, że Griezmann myślami jest już przy wielkim transferze do nowego klubu. Zagadką pozostaje tylko nazwa drużyny, która mogłaby go zatrudnić. Wśród głównych faworytów wymienia się Barcelonę i Manchester United. Na radarze tych dwóch ekip znajduje się już od kilku okienek transferowych. Najwidoczniej coś jest na rzeczy, bowiem Eric Olhats, były agent 26-latka i człowiek odpowiedzialny za jego wprowadzenie do wielkiego futbolu, przewiduje koniec madryckiej przygody snajpera. "Jego sytuacja jest skomplikowana. Znam dobrze Antoine’a i jeżeli przez kilka spotkań z rzędu gra słabo, to musi to coś znaczyć" - spekulował w wywiadzie dla "L’Equipe". "W futbolu wszystko jest możliwe i być może w kolejnych miesiącach Antoine zmieni swoje podejście, ale na dziś bardzo dużo na to wskazuje, że jesteśmy świadkami początków końca jego historii w Atletico" - stwierdził. Rzeczona historia pisana przez Griezmanna w barwach "Rojiblancos" jest jedną z najpiękniejszych w dziejach klubu. Jak dotąd przez ponad trzy lata gry w tej drużynie wystąpił on w 173 meczach, które uświetnił 86 golami.