Primera Division: wyniki, terminarz, strzelcy, tabela "Królewscy" dwukrotnie przegrywali, a dwa gole zdobyli w ostatnich minutach. Najpierw w 90. minucie wyrównał Alvaro Morata, a zwycięstwo zapewnił im w 4. minucie doliczonego czasu gry Cristiano Ronaldo. - Gdy gra nasza drużyna, zwycięstwo w pięć minut zawsze jest możliwe - powiedział Ancelotti odpierając krytykę. Włoski szkoleniowiec najadł się sporo strachu, ale po meczu bronił swoją drużynę. - Pierwsza połowa nie była dobra, ale druga to już coś zupełnie innego - podkreślał. - Potrzebujemy więcej koncentracji, bo sprezentowaliśmy rywalom dwa gole, ale później zespół pokazał waleczność i nie załamał się. Znów nie przełamał się snajper Realu Karim Benzema. Udział w zwycięstwie mieli za to młodzi zawodnicy - Morata i Jesé Rodríguez. - Nie trzeba mnie do nich przekonywać. Mają moje zaufanie takie same, jak mieli przed meczem - powiedział Ancelotti. - Morata mógłby rozpocząć mecz w podstawowym składzie, ale nie ma doświadczenia Benzemy. - Mecz nie był dobry z taktycznego i technicznego punktu widzenia, ale zakończył się dla nas fantastycznie dzięki waleczności piłkarzy. Gdy masz takich zawodników, którzy nigdy się nie poddają, to nie ma wątpliwości, że można poprawić grę - przekonywał trener Realu.