Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 15 spotkań zespół Eibaru wygrał sześć razy, ale więcej przegrywał, bo osiem razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Na pierwszą bramkę meczu kibice musieli poczekać do trzeciego kwadransa meczu. Wysiłki podejmowane przez drużynę Rayo w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 40. minucie bramkę zdobył José Pozo. W zdobyciu bramki pomógł Raúl de Tomás. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Rayo. Na drugą połowę zespół Eibaru wyszedł w zmienionym składzie, za Kike'a, Sergia Álvareza weszli Pedro León, Joan Jordán. W 51. minucie kartką został ukarany Papa Diop, zawodnik gospodarzy. Trzeba było trochę poczekać, aby Charles wywołał eksplozję radości wśród kibiców Eibaru, zdobywając bramkę w 64. minucie spotkania. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego trzynaste trafienie w sezonie. Przy zdobyciu bramki pomógł Marc Cardona. W 69. minucie za Papę Diopa wszedł Gonzalo Escalante. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Eibaru w 73. minucie spotkania, gdy Pedro León strzelił drugiego gola. Asystę przy bramce zanotował Cote. W 74. minucie kartkę dostał Álex Moreno z drużyny gości. W następstwie utraty bramki trener Rayo postanowił zagrać agresywniej. W 75. minucie zmienił obrońcę Tita i na pole gry wprowadził napastnika Javiego Guerrę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Na cztery minuty przed zakończeniem starcia arbiter pokazał kartkę Jordiemu Amatowi, piłkarzowi Rayo. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 2-1. Sędzia przyznał jedną żółtą kartkę zawodnikom gospodarzy, natomiast piłkarzom Rayo wręczył dwie. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Eibaru będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Madrycie. Jej przeciwnikiem będzie Real Madryt. Tego samego dnia Valencia Club de Futbol zagra z jedenastką Rayo na jej terenie.