Dimitry Seluk, agent piłkarza, stwierdził, że klub nie okazał piłkarzowi nawet minimum szacunku, zapominając o jego 31. urodzinach. Yaya Toure napisał krótką informację na Twitterze: "Wszystko, co mówi Dimitry, jest prawdą. On mówi za mnie. Udzielę wywiadu po mistrzostwach świata, żeby wszystko wyjaśnić". Seluk powiedział BBC, że Toure był zbulwersowany i jest wielce prawdopodobne, że opuści klub latem, ponieważ czuje, że nie jest tu doceniany. Agent piłkarza wyjawił, że zawodnika bardzo zabolał fakt, że nikt z klubu nie pofatygował się, by życzyć mu szczęścia, gdy skończył 31 lat. Żale piłkarza uznano za nieuzasadnione, gdy media ujawniły wideo, opublikowane przez klub, na którym Toure był pokazany z urodzinowym tortem. Ale Seluk powiedział BBC: "Nikt nie uścisnął jego ręki w dniu urodzin". - Dostał tort, ale kiedy Roberto Carlos miał urodziny, prezydent Anży Machczkała dał mu bugatti - stwierdził agent Yayi Toure. - Nie spodziewam się, że City sprezentuje Yayi bugatti, my tylko uważamy, że powinni uścisnąć mu dłoń i powiedzieć: "wszystkiego dobrego!" To jest minimum, co powinni zrobić, gdy są urodziny i cała ekipa jest razem - dodał Seluk. - To pokazuje, że nie szanują Yayi - powiedział Seluk.