<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league,cid,619,sort,I" target="_blank">Premier League: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a> Już w 8. minucie dostrzegł, że bramkarz rywali za daleko wyszedł z bramki, gdy piłkarze West Ham United atakowali. Gdy goście przejęli piłkę, Rooney sprytnie trącił jednego z rywali, tak że wygrał pojedynek o futbolówkę i błyskawicznie kopnął w kierunku bramki gospodarzy. Mocno podkręcona piłka dodatkowo utrudniła interwencję zaskoczonemu bramkarzowi. "To po prostu kwestia instynktu. Odwróciłem się, szybko spojrzałem i zobaczyłem, że bramkarza nie ma na linii. Próbowałem wiele razy, a tym razem na szczęście się udało" - ocenił dla stacji "Sky Sports". "To jeden z najlepszych moich goli, ale nie powiedziałbym, że najlepszy" - dodał. Fantastycznego gola Rooneya oglądał na żywo na stadionie m.in. David Beckham, który w 1996 roku strzelił bardzo podobną bramkę dla Manchesteru United przeciwko Wimbledonowi. Rooney zapytany, czy jego gol był efektowniejszy, odparł: - Oczywiście, jasne! W 33. minucie Rooney podwyższył na 2-0 przytomnie wbijając piłkę do siatki po błędzie jednego z obrońców. To już jego 212. gol dla United, co plasuje go na trzecim miejscu w klubowej klasyfikacji wszech czasów (Bobby Charlton zdobył 249 bramek, a Denis Law 237). "Czerwone Diabły" wciąż zajmują siódme miejsce w tabeli Premier League, ale zwycięstwo z pewnością doda im pewności siebie przed zaplanowanymi na najbliższy wtorek derbami z Manchesterem City (zaległy mecz z 28. kolejki). West Ham United - Manchester United 0-2 (0-2) <a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-west-ham-united-manchester-united-2014-03-22,mid,477357" target="_blank">Zobacz raport meczowy</a>