Prowadzony przez portugalskiego trenera Tottenham Hotspur kiepsko otworzył rok 2020. W wyjazdowej potyczce uległ 1 stycznia ekipie Southampton 0-1. Cały mecz w barwach "Świętych" rozegrał reprezentant Polski, Jan Bednarek. A zwycięską bramkę dla gospodarzy zdobył w 17. minucie Danny Ings. Show rozpoczęło się na niespełna kwadrans przed końcowym gwizdkiem. Autor gola zszedł wówczas z murawy, a do akcji wkroczył Mourinho. Niespodziewanie opuścił swoją strefę, podszedł do ławki rezerwowych rywali i... pochylił się nisko, by spojrzeć na tablicę, na której rywale rozrysowali taktykę na ostatni fragment spotkania. Menedżer "Kogutów" otrzymał za to żółtą kartkę. Jego napomnienie poprzedziła pyskówka przy ławce gospodarzy. Najaktywniejszy udział wziął w niej trener bramkarzy Southampton, Andrew Sparks. Na pomeczowej konferencji prasowej opiekun Tottenhamu ukorzył się nieco, ale - niby rykoszetem - obraził również wspomnianego szkoleniowca. - Myślę, że żółta kartka jest sprawiedliwa, ponieważ byłem nieuprzejmy - oznajmił "Mou". - Byłem nieuprzejmy wobec idioty. Padły między nami złe słowa. Potem podszedł do mnie sędzia i mnie ukarał. Szansa na boiskową rehabilitację? Pojawi się 11 stycznia. Tego dnia podopieczni Mourinho podejmą mierzący w tytuł mistrzowski Liverpool. UKi