Powodem tak długiej przerwy skrzydłowego Tottenhamu była poważna kontuzja biodra. Rehabilitacja okazała się bardzo czasochłonna, a termin powrotu Lameli na murawę był kilkukrotnie opóźniany. W minionym tygodniu zagrał jednak ponad godzinę w meczu rezerw przeciwko Chelsea. Bez komplikacji przebiegały również jego treningi z pierwszym zespołem drużyny z północnego Londynu. - Teraz wszystko zależy od niego. Musi zadecydować, że nadszedł ten moment, by powiedzieć mi, że jest gotowy do gry. Wszyscy na to czekamy. Trenuje z nami i radzi sobie naprawdę dobrze. Po ponad rocznej przerwie najważniejsze jest jednak jego samopoczucie - powiedział menedżer Tottenhamu Mauricio Pochettino. - W tym momencie nie jestem w stanie powiedzieć, czy Erik znajdzie się w kadrze meczowej. Mamy jeszcze jeden trening zaplanowany na piątek i decyzję zapewne podejmiemy po nim. Nie można wykluczyć, że jeszcze raz przyjdzie mu zagrać w drużynie do lat 23. Przed pierwszym zespołem jednak wiele spotkań w najbliższym czasie i mam nadzieję, że w okaże się on gotowy do gry w jednym z nich - zakończył argentyński menedżer. 25-letni Lamela jest piłkarzem Tottenhamu od sierpnia 2013 roku. Londyński klub zapłacił wtedy za niego włoskiej Romie 25 milionów funtów, a od czasu transferu Argentyńczyk zanotował 85 występów w Premier League i strzelił w nich osiem goli.