Po remisie 2-2 w derbach z Evertonem Hiszpan przyznał, że słaby start do tego sezonu, kiedy szkoleniowcem był Roy Hodgson, zostanie szybko zapomniany. - Jesteśmy zawiedzeni wynikiem meczu, ale nasza gra się poprawia i idziemy w dobrym kierunku - powiedział 26-letni napastnik. - Nasz występ po raz kolejny stał na dobrym poziomie i gramy coraz lepiej. Teraz najważniejsze jest, aby osiągać dobre wyniki, ale jeśli będziemy się tak prezentować to one przyjdą. Naszym celem jest wygrywanie. Zobaczymy jak wypadniemy w następnym spotkaniu, ale musimy zacząć gromadzić trzy punkty w każdym meczu - dodał Hiszpan. Torres stwierdził, że jego zespół przy większej odrobinie szczęścia mógł odnieść w derbach zwycięstwo, po tym jak do przerwy prowadził po golu Raula Meirelesa, który zaliczył pierwsze trafienie w barwach nowego klubu. Potem do głosu doszli jednak goście z Goodison Park, zdobywając dwie bramki w przeciągu sześciu minut, ale punkt "The Reds" uratował Dirk Kuyt wykorzystując rzut karny. - Gdybyśmy wykorzystali swoje szanse, szczególnie w pierwszej połowie, to na przerwę schodzilibyśmy prowadząc dwoma albo trzema golami. W drugiej połowie rywale dobrze zaczęli, co zaowocowało dwoma trafieniami. Potem zareagowaliśmy pozytywnie doprowadzając do wyrównania. W końcówce mieliśmy swoje szanse, ale nie zawsze zostajesz wynagrodzony, kiedy grasz dobrze. Jesteśmy z tego powodu zawiedzeni - mówił Torres. Zobacz wyniki, strzelców goli i składy z 23. kolejki Premier League oraz tabelę