Czarne chmury nad głową Bilicia wisiały już od pewnego czasu. Cierpliwość włodarzy West Ham United dobiegła końca po sobotniej porażce u siebie z Liverpoolem 1-4. Przegrana sprawiła, że "Młoty" znalazły się w strefie spadkowej (18. miejsce). Bilić rozpoczął pracę na z West Ham w 2015 roku. W swoim debiutanckim sezonie zajął z drużyną wysokie siódme miejsce, a w następnym 11. W bieżących rozgrywkach Premier League "Młoty" spisują się kiepsko. Po 11 kolejkach mają na koncie tylko dziewięć punktów. Wygrali zaledwie dwa spotkania. Obecnie za plecami West Ham są tylko dwa zespoły Swansea City Łukasza Fabiańskiego i Crystal Palace. Według BBC, "Młoty" prowadziły rozmowy z byłym trenerem Evertonu i Manchesteru United Davidem Moyesem jeszcze przed zwolnieniem Bilicia. Szkot zaprzeczył tym doniesieniom, ale powiedział, że chce wrócić do pracy trenerskiej i byłby zainteresowany West Ham United. "Zawsze mówiłem, że chcę wrócić i jeśli pojawi się ciekawa oferta, to będę zainteresowany" - stwierdził. Bilić w letnim okienku transferowym wydał 42 miliony funtów na nowych zawodników. West Ham kupił m.in. napastnika Marko Arnautovicia ze Stoke City za 20 mln, co jest klubowym rekordem, a także Javiera Hernandeza z Bayeru Leverkusen za 16 mln. RK Wyniki, terminarz i tabela Premier League