Plastikowe butelki, krzesełka i monety zostały rzucone w trakcie spotkania, gdzie starły się ze sobą setki kibiców i musiała interweniować policja. Menedżer West Hamu Slaven Bilić powiedział, że takie zachowanie fanów jest "nie do przyjęcia", dodając: "Sprzeciwiamy się temu całkowicie jako klub". Z kolei władze "Młotów" zapowiedziały, że kibice zamieszani w te wydarzenia otrzymają dożywotni zakaz stadionowy. Londyńska policja zatrzymała siedem osób za rzekome zakłócanie porządku publicznego, a 30 nie zostało wpuszczonych na spotkanie. Jeden z uczestników meczu powiedział BBC, że "to był prawdziwy koszmar", dodając: "Jeśli nie zamkną tego stadionu, to ktoś tu kiedyś zginie". West Ham United na byłym Stadionie Olimpijskim występuje od tego sezonu. W środowym spotkaniu "Młoty" wygrały z Chelsea 2-1. Zobacz wyniki 1/8 finału Pucharu Ligi