Czeski pomocnik wrócił niedawno do gry po wyleczeniu kontuzji kolana, która uniemożliwiała mu występy od stycznia 2008 roku. Teraz Rosicky chce odwdzięczyć się swojemu klubowi za zaufanie i wsparcie podczas długiej rehabilitacji. - To niesamowite, bo po tak długim czasie kibice i koledzy tak wspaniale mnie przyjęli. Teraz mam zamiar zakończyć "suszę" jeśli chodzi o trofea na Emirates Stadium i pomóc drużynie w powrocie na szczyt. Dobrze jest być znowu w grze - wyjaśnił. - Kiedy pauzujesz tak długo, jest to bardzo frustrujące. Teraz jednak zapomniałem już o tym i cieszę się, że wróciłem do zdrowia i mogę znów występować dla Arsenalu - dodał. Rosicky wierzy, że "Kanonierzy" mają potencjał, by znów być w czołówce. - Ofensywnie jesteśmy bardzo mocni. Arsene Wenger chciałby ustawiać mnie jako rozgrywającego, a mamy przecież jeszcze w drużynie Samira Nasriego - stwierdził. - Jeśli chodzi o mnie, nie mam zamiaru się spieszyć. Zagrałem godzinę w reprezentacji, pół godziny z Manchesterem City i 70 minut w Lidze Mistrzów. Muszę nadal pracować nad stroną fizyczną, by być na tym poziomie, co przed urazem. Jestem jednak optymistą - zakończył.