Pierwsza połowa meczu była wyrównana, choć w ostatnich fragmentach lekką przewagę osiągnęli gospodarze. "The Reds" kilka razy mogli objąć prowadzenie, ale wyśmienitych sytuacji nie wykorzystał Michael Owen. Drugie 45 minut rozpoczęło się od ataku Liverpoolu. Bardzo dobrze prezentował się Steven Gerrard, który bardzo dokładnymi podaniami obsługiwał Owena i Heskey'a. Widząc nieporadność napastników, w 53. minucie Dietmar Hamann wbiegł w pole karne i strzałem w tzw. długi róg pokonał Givena. W 63. minucie trener Newscastle dokonał pokerowej zagrywki, wprowadzając trzech nowych graczy. Na boisku pojawili się Jenas, Robert i Bellamy. Ataki gości zaczęły być od tego momentu szalenie niebezpieczne. W 72. minucie "The Reds" wykonywali rzut rożny. Dabizas chcąc uniemożliwić strzał głową Hyypii, wskoczył na niego i powalił go na ziemię. Sędzia Graham Poll bez wahania podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Owen. Była to jego pierwsza bramka w nowym sezonie. Dziesięć minut przed końcem goście "rozklepali" obronę "The Reds" i Gary Speed z 5 metrów nie dał szans Dudkowi. Strzelona bramka dodała sił "Srokom" i na bramkę Dudka szedł atak za atakiem. Dwie minuty przed końcem meczu Robert wrzucił piłkę z rzutu rożnego w pole karne, tam najwyżej wyskoczył 32-letni Alan Shearer i doprowadził do remisu. W ostatnich sekundach meczu, Shearer mógł strzelić bramkę dającą "Srokom" trzy punkty, ale jego strzał wyśmienicie obronił Dudek. Zobacz wyniki 4. kolejki