Southampton niespodziewanie objął prowadzenie w 16. minucie. Ederson dał się zaskoczyć Che Adamsowi. Napastnik "Świętych" dostrzegł, że bramkarz jest wysunięty i to wykorzystał. Popisał się precyzyjnym lobem z okolic środka boiska i trafił do siatki. Piłkarze "The Citizens" byli jednak nieskuteczni. Najbliżej zdobycia bramki był Fernandinho, który w 30. minucie trafił w słupek. Kilka razy swój zespół ratował też Alex McCarthy. Southampton sporadycznie stwarzał sytuacje. Skupił się na obronie i robił to na tyle dobrze, że utrzymał prowadzenie do ostatniego gwizdka. W efekcie awansował na 13. miejsce w tabeli. Manchester City pozostał wiceliderem. MP Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League