<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league,cid,619,sort,I" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League</a> Portugalczyk wyraził nadzieję, Old Trafford zgotuje Francuzowi godne przyjęcie. - Myślę, że fani United wiedzą, iż do 2004 roku, przez niemal dziesięć lat walka toczyła się między sir Aleksem (Fergusonem) i monsieur Wengerem. Ówczesna znakomita drużyna Arsenalu i jej pojedynki z Manchesterem sprawiły, że United stali się lepsi. Mam nadzieję, że (Arsene) zostanie dobrze przyjęty przez publiczność, że poczuje szacunek ze strony tego klubu – powiedział Jose Mourinho. To ważne i trochę zaskakujące słowa, bo w ostatnich latach nie brakowało spięć między dwoma menedżerami. Bodaj do najbardziej spektakularnego z nich, łącznie z kontaktem fizycznym, doszło na Emirates w 2014 roku, gdy obydwaj powadzili się tuż przy linii bocznej, a Mourinho pracował jeszcze w Chelsea. Nie unikał też stwierdzeń, że Wenger to "specjalista od porażek". Dzisiaj Portugalczyk sprawia wrażenie, jakby chciał o tym zapomnieć. – Czy żałuję niektórych drobnych negatywnych epizodów, jakie były między nami? Tak. I myślę, że nie tylko ja – stwierdził menedżer „Czerwonych Diabłów”. Manchester United spotka się z Arsenalem w niedzielę o 17.30. RP