Kibice Manchesteru United zrobili to, co fani innych angielskich drużyn np. Chelsea Londyn. Na niespełna dwie godziny przed planowanym rozpoczęciem meczu z Liverpoolem wdarli się na stadion Old Trafford i opanowali murawę stadionu. Zablokowany miał zostać również autokar wiozący piłkarzy United. To efekt protestów kibiców angielskich klubów przeciwko planom gry ich ekip w Superlidze. Została ona powołana do życia bez konsultacji z kimkolwiek, poza samymi chętnymi klubami. W gronie założycieli znaleźli się: AC Milan, Arsenal Londyn, Atletico Madryt, Chelsea Londyn, FC Barcelona, Inter Mediolan, Juventus Turyn, Liverpool FC, Manchester City, Manchester United, Real Madryt i Tottenham Hotspur. Pięć klubów angielskich szybko się z tego projektu wycofało, ale i tak naraziły się na ostre protesty swoich fanów. Manchester United w ogniu krytyki po Superlidze Kibice Chelsea ograniczyli się do blokowania autokaru, ale sympatycy Manchesteru United poszli dalej i wdarli się na obiekt. W tej sytuacji meczu Czerwonych Diabłów z Liverpool FC nie można było rozegrać. Intruzi domagali się także odejścia z klubu rodziny Glazerów, w których rękach znajduje się Manchester United. Premier League wydała oświadczenie o przełożeniu meczu na inny termin, a także o tym, że doszło do aktów chuligańskich, kryminalnych, wejścia na obiekt osób nieuprawnionych i naruszenia protokołu związanego z epidemią Covid-19. W związku z tym zapowiadane są konsekwencje wobec sprawców.