"The Blues" rozpoczęli sezon koncertowo. W czterech pierwszych meczach odprawili z kwitkiem kolejno Burnley (3-1), Leicester City (2-0), Everton (6-3) i Swansea (4-2).W piątej serii spotkań zawodników Chelsea miał czekać najtrudniejszy dotąd ligowy sprawdzian - wyjazd na Etihad Stadium na mecz z Manchesterem City. Zanosiło się na to, że "The Blues" także ten test przejdą śpiewająco. W 66. minucie czerwoną kartką ukarany został zawodnik gospodarzy Pablo Zabaleta, a niewiele później londyńczycy prowadzili 1-0, kiedy na listę strzelców wpisał się Andre Schuerrle. Dziesięć minut później blisko podwyższenia prowadzenia był Diego Costa. Po jego strzale piłka odbiła się jednak od słupka.W 78. minucie na boisku w zespole gospodarzy pojawił się Frank Lampard. Wieloletni lider Chelsea latem przeniósł się do klubu z Manchesteru. Fani zajmujący miejsca w sektorze gości przyjęli go owacyjnie. 106-krotny reprezentant Anglii w 85. minucie wykorzystał przytomne podanie Jamesa Milnera i uderzeniem z kilkunastu metrów pokonał Thibaut Courtoisa. Po strzelonym golu nie okazał radości. Trudno się dziwić. Przez lata był podporą Chelsea. W klubie z Londynu grał w latach 2001-2014. Fani Chelsea po ostatnim gwizdku sędziego podziękowali mu za grę równie gorąco, co miejscowi kibice. Manchester City - Chelsea Londyn 1-1 (0-0) Bramki: 0-1 Andre Schuerrle (71.), 1-1 Frank Lampard (85.).<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league,cid,619,sort,I" target="_blank">Zobacz terminarz, wyniki, tabelę i strzelców Premier League</a>