"Czerwone Diabły" pod wodzą Holendra zajmują szóste miejsce w tabeli i do prowadzących Arsenalu i Leicester City tracą dziewięć punktów. 20-krotni mistrzowie Anglii nie wygrali ośmiu ostatnich meczów biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki. Dlatego wydaje się, że znajdująca się tuż nad strefą spadkową ekipa Swansea City jest dobrym rywalem na przełamanie złej passy. "W klubie wszyscy są gotowi do walki - menedżer, członkowie sztabu szkoleniowego i zawodnicy walczą o każdy metr boiska. Natomiast władze klubu mają zaufanie do sztabu szkoleniowego i menedżera" - kolejny raz w ciągu ostatnich dni odparł ataki na własną osobę van Gaal. Jednak odległa pozycja w tabeli Swansea City i tylko jedna wyjazdowa wygrana w tym sezonie (z ostatnią w tabeli Aston Villą) może wprowadzić w błąd gospodarzy. Walijski zespół bowiem w ostatnich trzech meczach z Manchesterem United wygrywał po 2-1 (dwa razy u siebie i raz na wyjeździe). We wszystkich tych spotkaniach bramki "Łabędzi" strzegł Fabiański. "W ostatnich trzech meczach przeciwko nim spisaliśmy się wyjątkowo dobrze. Wiemy jednak, że czeka nas trudny mecz i ponownie musimy wznieść się na nasz najwyższy poziom" - podkreślił Alan Curtis, który po zwolnieniu 9 grudnia Garry'ego Monka pełni rolę szkoleniowca Swansea City. Trudne zadanie czeka w sobotę drugiego polskiego bramkarza występującego w angielskiej ekstraklasie - Artura Boruca. Jego AFC Bournemouth zmierzy się na wyjeździe ze świetnie spisującym się w tym sezonie Leicester City, którego zawodnikiem jest Marcin Wasilewski. Duże natężenie meczów w ostatnim czasie spowodowało, że trener "Lisów" Claudio Ranieri sięgnął po doświadczonego Polaka. 35-letni obrońca 19 grudnia w meczu z Evertonem (3-2) rozegrał swój pierwszy mecz w tym sezonie. W dwóch kolejnych - z Liverpoolem (0-1) i Manchesterem City (0-0) - siedział na ławce rezerwowych. Jest więc szansa, że z teoretycznie słabszym rywalem Włoch ponownie sięgnie po Wasilewskiego. Przed Borucem wyjątkowo trudne zadanie, bowiem naprzeciwko niego będzie najskuteczniejszy w tym sezonie duet napastników: Jamie Vardy (15 goli) i Riyad Mahrez (13 goli). Leicester City podobnie jak prowadzący w tabeli Arsenal Londyn ma na koncie 39 punktów. W barwach "Kanonierów", którzy w sobotę podejmą 18. w tabeli Newcastle United, bryluje Mesut Oezil. Niemiec na półmetku rozgrywek ma na koncie już 16 asyst i brakuje mu czterech do zrównania się z rekordem Thierry'ego Henry (sezon 2002/03). "Ten facet jest po prostu niesamowity. Wreszcie zaczynamy widzieć typ piłkarza, jakiego byśmy chcieli oglądać" - ocenił Henry. W innym sobotnim meczu 20. kolejki trzeci w tabeli Manchester City (36 pkt) zmierzy się na wyjeździe z dziewiątym Watfordem. W niedzielę broniąca tytułu Chelsea Londyn również na wyjeździe zagra z Crystal Palace. "The Blues" pod wodzą Guusa Hiddinka, który zastąpił Jose Mourinho, w trzech ostatnich meczach zdobyli pięć punktów i z dorobkiem 20 punktów zajmują 14. miejsce w tabeli.