Jeszcze kilka tygodni temu "The Reds" mieli siedem punktów przewagi nad broniącymi tytułu podopiecznymi Hiszpana Josepa Guardioli, ale po serii niepowodzeń mają 70 pkt i tracą do "The Citizens" jeden. Co więcej, w środę czeka ich rewanżowy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów w Monachium z Bayernem. U siebie również zremisowali z mistrzem Niemiec - 0-0. "Nigdy nie oglądaliśmy się na to, co robią inne zespoły, więc nic nie zmieni się w naszym podejściu. Plan jest jasny: trzeba wygrywać mecze. To już jest wystarczająco trudne. City swoje spotkanie rozegra w sobotę (z Watfordem), więc będziemy już znali wynik. Nie ma co o tym gadać. Jesteśmy w miejscu, w którym chcemy być, nie mamy z tym żadnego problemu. Bo zawsze mówiliśmy, że chcemy cały czas mieć szansę walki o najwyższą lokatę w tabeli, i dalej ją mamy" - powiedział na konferencji prasowej trener Liverpoolu Niemiec Juergen Klopp. Burnley ma 30 punktów i o pięć wyprzedza znajdującą się w strefie spadkowej ekipę Cardiff City. W ostatnich dwóch kolejkach podopieczni Seana Dyche'a ponieśli porażki i muszą przerwać tę serię, aby przybliżyć się do utrzymania w elicie. Spotkanie w Liverpoolu zaplanowano na niedzielę na godzinę 13. Tego dnia o 15.05 Chelsea podejmie w Londynie Wolverhampton Wanderers. Jeśli "The Blues" pokonają u siebie rywala, któremu w pierwszej części sezonu ulegli 1-2, będą mieli 59 punktów i awansują z szóstej pozycji na czwartą, spychając Manchester United - 58 i Arsenal Londyn - 57. Chelsea ma też do rozegrania jeszcze jeden zaległy mecz. Z czwartej pozycji londyńczycy mogą jednak cieszyć się bardzo krótko, ponieważ niedługo po zakończeniu ich spotkania z "Wilkami" o 17.30 na boisko Emirates Stadium wybiegną piłkarze Arsenalu i "ManU". Będzie to niewątpliwie hit kolejki, który będzie miał ogromne znaczenie dla walki o miejsce w Lidze Mistrzów. "Czerwone Diabły" są pokrzepione niespodziewanym wyjazdowym zwycięstwem nad Paris Saint-Germain 3-1 w środę, które dało im awans do ćwierćfinału Champions League. Arsenal z kolei nie popisał się dzień później w 1/8 finału Ligi Europejskiej - przegrał na wyjeździe z Rennes 1-3, rewanż w czwartek. Co więcej, w Manchesterze wreszcie pojawiły się dobre informacje związane ze zdrowiem piłkarzy. W ostatnich tygodniach kontuzje odnieśli m.in. Hiszpanie Juan Mata i Ander Herrera, Serb Nemanja Matic, napastnicy Jesse Lingard i Francuz Anthony Martial oraz obrońca Eric Bailly z Wybrzeża Kości Słoniowej. W piątek norweski trener Ole Gunnar Solskjaer poinformował jednak na konferencji prasowej, że Martial i Bailly będą prawdopodobnie gotowi na niedzielny mecz w Londynie, a szansę mają też Matic i Herrera. "Arsenal grał 24 godziny później niż my, więc na pewno będzie mu trudniej. My jesteśmy z całą pewnością gotowi na niedzielę" - zaznaczył Solskjaer. Pozostałe spotkania 30. kolejki odbędą się w sobotę. Lider zmierzy się z Watfordem i powalczy o szóste ligowe zwycięstwo z rzędu w sobotę o 18.30. Tego dnia o 16 zagrają też drużyny, które mają w składzie Polaków: West Ham United Łukasza Fabiańskiego zmierzy się w Walii z Cardiff City, AFC Bournemouth Artura Boruca zagra na wyjeździe z ostatnim Huddersfield Town, a Southampton, którego obrońcą jest Jan Bednarek, podejmie trzecią w tabeli ekipę Tottenhamu Hotspur. Premier League: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy