Gospodarze od razu ruszyli do ataku. W ósmej minucie Mario Balotelli znalazł się w sytuacji sam na sam z Timem Howardem. Strzał Włocha obronił bramkarz Evertonu, ale nawet jakby piłka wpadła do siatki to gol nie zostałby uznany, ponieważ napastnik "The Reds" w momencie podania znajdował się na pozycji spalonej. Po chwili podopieczni Brendana Rodgersa przeprowadzili kolejną akcję zakończoną strzałem Raheema Sterlinga. Piłka odbiła się od ręki Garetha Barry'ego, ale sędzia Martin Atkinson pomylił się i nie wskazał na "wapno". Dwie minuty później Steven Gerard dośrodkował z rzutu rożnego, a strzał głową Adama Lallany pięknie obronił Howard. W 28. minucie bramkarz Evertonu popisał się cudowną paradą po bardzo mocnym uderzeniu Jordana Hendersona. Tuż przed przerwą amerykański golkiper znów pokazał swoje bardzo wysokie umiejętności - tym razem zatrzymał strzał Sterlinga. W 62. minucie Steven Naismith uderzył zza pola karnego - w sam środek bramki i Mignolet nie miał najmniejszych problemów, by złapał futbolówkę. Trzy minuty później Balotelli został sfaulowany przed polem karnym "The Toffees". Do wykonania rzutu wolnego podszedł Gerrard i uderzył na bramkę Evertonu. Piłka po ręce Howarda wpadła do siatki. Po chwili Balotelli zmarnował stuprocentową okazję. Po dośrodkowaniu z lewej strony Włoch z bardzo bliska skierował piłkę w stronę bramki Evertonu. Futbolówka otarła się o Howarda i obiła poprzeczkę. W doliczonym czasie gry wyrównał Phil Jagielka. Po zbyt krótkim wybiciu piłki z "szesnastki" "The Reds" przez Dejana Lovrena, do futbolówki dopadł Jagielka i cudownym strzałem pokonał Simona Mignoleta. W ostatniej akcji meczu blisko pokonania bramkarza Liverpoolu był Leighton Baines, ale jego techniczny strzał po dośrodkowaniu z rzutu wolnego przeszedł obok słupka. Derby Liverpoolu zakończyły się podziałem punktów. Liverpool FC - Everton 1-1 (0-0) Bramka: 1-0 Steven Gerrard (65.), 1-1 Phil Jagielka (90+2) Raport meczowy Autor: Aleksander Sarota