"To był ogromny przywilej i zaszczyt dowodzić zespołem, który przez tak długi czas był dużą częścią mojego życia. Chciałbym podziękować fanom za niesamowite wsparcie, które otrzymałem w ciągu ostatnich 18 miesięcy. Mam nadzieję, że wiedzą, co to dla mnie oznacza" - napisał Lampard w oświadczeniu, cytowanym przez serwis leaguemanagers.com Na temat spodziewanego zwolnienia Lamparda spekulowano od kilku tygodni. W poniedziałek ogłoszono, że były reprezentant Anglii żegna się z klubem. Dla nikogo nie stanowiło to niespodzianki. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a> "Jestem rozczarowany, że nie dostałem w tym sezonie czasu, by przeskoczyć z zespołem na wyższy poziom. Chcę jednak podziękować panu Abramowiczowi, zarządowi, zawodnikom, mojemu sztabowi trenerskiemu i wszystkim w klubie za ciężką pracę i poświęcenie w tych bezprecedensowych i trudnych czasach" - dodał 42-letni szkoleniowiec. Niedzielne zwycięstwo nad Luton Town (3-1) w Pucharze Anglii nie pozwoliło mu na uratowanie posady. Chelsea w poprzednim sezonie pod jego wodzą zajęła w Premier League czwartą lokatę. W obecnych rozgrywkach zajmuje dziewiąte miejsce. "Życzę klubowi wszelkich sukcesów na przyszłość" - zakończył. Nadal oficjalnie nie wiadomo, kto zastąpi Lamparda. Na dziennikarskiej giełdzie nazwisk niekwestionowanym faworytem pozostaje Thomas Tuchel, który niedawno rozstał się z PSG. Jego angaż, ma być kwestią nie dni, lecz godzin. UKi <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league,cid,812,sort,I" target="_blank">Premier League - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz </a>