Był objawieniem Euro 2016, ale po turnieju zniknął z radaru kibiców piłkarskich. Bartosz Kapustka nie przebił się w Leicester City i zamierza odejść z drużyny, choć jego kontrakt wygasa dopiero latem 2021 roku. - Zdecydowanie chciałbym odejść latem. Wypożyczenie nie wchodzi w grę. Myślę, że klub, by tego nie chciał, bo został mi tylko rok kontraktu - powiedział Kapustka na kanale Canal+ Sport. Skrzydłowy trafił do Leicester latem 2016 roku, tuż po bardzo udanych w jego wykonaniu mistrzostwach Europy. Niestety, w pierwszym zespole ówczesnego mistrza Anglii zagrał tylko trzykrotnie - wszystkie występy zanotował w Pucharze Anglii na początku 2017 roku.Później Kapustka był wypożyczany - najpierw do niemieckiego SC Freiburg, a następnie do belgijskiego Oud-Heverlee Leuven. Na domiar złego w marcu 2019 roku nabawił się poważnej kontuzji - zrywając więzadła krzyżowe w kolanie. W obecnym sezonie Kapustka zanotował jedynie dwa występy w drużynie Leicester U-23. WG