W sobotę Bournemouth przegrało u siebie z Manchesterem City 0-1, ale o ciasnym wyniku mogło mówić tylko dzięki Borucowi. Artur obronił sześć groźnych strzałów, do tego pewnie interweniował na przedpolu. Mistrzowie Anglii oddali ogółem 23 strzały, a jako jedyny sposób na Boruca znalazł Riyad Mahrez, bardzo mocnym strzałem przy słupku. Dzięki tej wygranej "The Citizens" odzyskali fotel lidera. Boruca zapamiętał z pewnością Bernardo Silva, gdyż Polak w niewiarygodny sposób obronił jego strzał głową, oddany z bliska. Pep Guardiola, widząc jak w bramce szalał Boruc poszedł mu po meczu pogratulować. Lepszej pochwały Artur nie mógł otrzymać od nikogo. MiKi