Chelsea pokonało Tottenham 2-0, jednak czysto piłkarskie wydarzenia zostały przyćmione przez zachowanie kibiców "The Spurs". W okolicach 63. minuty meczu, niedługo po bezmyślnym faulu Sona na Ruedigerze, część osób zgromadzonych tego dnia na stadionie Tottenhamu zaczęła wznosić rasistowskie okrzyki i imitować odgłosy małpy wobec niemieckiego piłkarza. Zobacz relację z meczu Tottenham - Chelsea Ruediger przez długi czas w spokoju znosił zachowanie trybun, a interwencji podjął się kapitan "The Blues" Cesar Azpilicueta: - Usłyszeliśmy rasistowskie przyśpiewki w jego kierunku, od razu podbiegłem zgłosić to sędziemu i zostawiłem go z tą wiadomością, aby wykonał swoją pracę. Rasizm jest problemem, z którym musimy walczyć nie tylko na stadionach, ale również i w życiu codziennym - powiedział Azpilicueta cytowany przez "Daily Mail". Obrońca Chelsea kilkanaście godzin po zakończeniu spotkania skomentował całą sytuację za pomocą mediów społecznościowych: "Jest to bardzo przykre, że znowu zmagamy się z rasizmem na stadionach. Sądzę, że jest to bardzo ważne, abyśmy rozmawiali o tym w sferze publicznej, bo inaczej ten temat znowu po kilku dniach zostanie przemilczany (jak zawsze). Nie obwiniam całego Tottenhamu za zachowanie kilku idiotów. Dostałem też wiele wiadomości ze wsparciem od fanów "Kogutów" i za wszystkie dziękuję. Liczę, że znalezienie osób za to odpowiedzialnych, przy obecnej technologii zabezpieczeń meczów, nie będzie stanowiło problemu i zostaną oni ukarani. Mamy 2019 rok, a rasizm nadal istnieje. To przykre. Kiedy się ten nonsens wreszcie się skończy?"