Curtis Jones będzie musiał w najbliższym czasie pauzować i opuści kilka spotkań FC Liverpool. Nie zagra m. in. w meczu z Arsenalem. Powodem absencji skrzydłowego nie jest jednak żadna kontuzja mięśniowa, a dość nietypowy uraz - oka. Liverpool. Curtis Jones miał problemy z widzeniem 20-latek doznał go na treningu, po tym, jak przypadkiem ktoś uderzył go palcem w oko. - Myślałem, że widziałem już wszystkie rodzaje kontuzji jako trener, ale ta jest jedną z najdziwniejszych. Tak naprawdę miał szczęście - przyznał Juergen Klopp, szkoleniowiec "The Reds". - Wszyscy wiemy, że ze wzrokiem i z oczami nie ma żartów. Jest w porządku, ale nie pozwolimy mu wykonywać niektórych rzeczy, dopóki nie dostaniemy na to zielonego światła od lekarzy. Młody piłkarz tuż po zdarzeniu miał problemy z widzeniem. - Oko cały czas się regeneruje - zaznaczył Klopp. O urazie Jonesa wypowiedział się też lekarz. - To taka anormalna i pechowa kontuzja. Najważniejsze, że wzrok nie został uszkodzony na stałe. Ale musimy mu dać kilka tygodni na dojście do siebie - zaznaczył doktor Jim Moxon. JK