Chelsea zanotowała bardzo dobry start do rozgrywek. W ośmiu kolejkach wygrała aż siedem razy i prowadziła w tabeli. Potem przyszła jednak porażka z Manchesterem United (chociaż duży udział w niej miał sędzia Mark Clattenburg) i dwa remisy (ze Swansea City oraz Liverpool FC) i podopieczni Roberta di Mattea spadli na trzecie miejsce. Do United tracą trzy punkty, natomiast do City jeden. "Kluby z Manchesteru są konsekwentne w zdobywaniu punktów. Ostatnio straciliśmy kilka "oczek", jak one na początku sezonu, wygląda więc na to, że trzy drużyny będą się liczyć w walce o mistrzostwo. Nie można jednak zapominać o innych ekipach, ponieważ każdy mecz jest trudny. Można stracić punkty z każdym rywalem, mistrzem zostanie ten, kto będzie najbardziej stały" - powiedział czeski bramkarz. "Nie wolno odpuścić żadnemu przeciwnikowi, ponieważ na zakończenie każdy punkt może się liczyć. Wiemy z przeszłości, że decydująca może być nawet różnica bramek" - dodał Czech. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League