Bendtner wypadł z łask trenera Arsene'a Wengera. Duńczyk chciał nawet odejść z Emirates Stadium w lecie, ale mu się to nie udało. Obecnie musi się zadowolić rolą zmiennika Oliviera Giroud.25-letni napastnik przyznał, że pieniądze nie są najważniejszym czynnikiem przy wyborze nowego klubu. "Muszę być zadowolony z gry, strzelać gole. Nie chcę siedzieć na ławce rezerwowych" - podkreślił Bendtner na łamach "Politiken".Zapytany, w jakim klubie chciałby grać, napastnik Arsenalu odpowiedział: "Gdybym mógł decydować, to w Realu Madryt lub Barcelonie".