Gdy Man City przegrywał ze znakomicie dysponowanym tego dnia Evertonem 0-2, trener gości, David Moyes szykował jeszcze zmianę, aby "ukraść" trochę czasu. W pewnym momencie wpuszczając na boisko Josepha Yobo złapał piłkę, która wypadła za boisko. Zamiast jednak oddać, przytrzymał ją, czekając na przeprowadzenie zmiany. Rozsierdziło to Manciniego, który nie wytrzymał nerwowo. Z furią ruszył na trenera Evertonu, staranował go i odebrał futbolówkę. Po chwili obaj szkoleniowcy skoczyli sobie do gardeł. Rozdzielił ich dopiero arbiter spotkania, który pokazał obu dżentelmenom czerwone kartki. Obaj szkoleniowcy lekceważyli starcie, ale angielska federacja uznała zachowanie Manciniego za wysoce nieodpowiednie. Włoski trener musi zapłacić 20 tys. funtów, ale uniknął zawieszenia i będzie mógł poprowadzić swój zespół w najbliższym meczu ligowym z Manchesterem United. Jednak federacja zapowiedziała, że musi liczyć się z surowymi konsekwencjami, jeśli takie zachowanie powtórzy się do końca przyszłego sezonu. Zobacz starcie Manciniego z Moyesem: