"Wszystko okaże się w przyszłym tygodniu. To zależy od samego zawodnika. Jeśli Carlos jest w odpowiedniej formie, prawdopodobnie będzie mógł wystąpić" - przyznał w środę Mancini, którego zespół stracił w miniony weekend pozycję lidera angielskiej ekstraklasy na rzecz lokalnego rywala, United. W klubie od kilku tygodni prowadzono rozmowy, mające na celu poprawienie relacji Teveza z trenerem i działaczami. Zaczęło się od sporu pomiędzy Argentyńczykiem i szkoleniowcem "The Citizens", który trwał od kilku miesięcy. 27 września, w trakcie meczu Ligi Mistrzów z Bayernem w Monachium, Mancini zamierzał wpuścić Teveza na boisko, ale ten nie chciał się wcześniej rozgrzewać. Ostatecznie na murawie pojawił się Holender Nigel De Jong, a włoski szkoleniowiec oskarżył Teveza o odmowę wejścia na murawę. W listopadzie 28-letni napastnik opuścił Manchester bez zgody klubu i poleciał do Argentyny, gdzie przebywał przez trzy miesiące. Władze City ukarały go utratą sześciotygodniowego wynagrodzenia (ok. 1 mln funtów) oraz zamrożeniem premii. Łącznie szacuje się, że Argentyńczyk przez swój konflikt z klubem stracił ponad 9 milionów funtów. Słynny "Apacz" wrócił do Anglii w lutym. Ostatnio zagrał w dwóch meczach rezerw, w jednym z nich zdobył bramkę.