Był to pojedynek drużyn ze szczytu tabeli. Zapowiadało się ciekawe spotkanie, gdyż grały ze sobą druga i piąta jedenastka Premier League. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 160 starć zespół Man United wygrał 83 razy i zanotował 38 porażek oraz 39 remisów. Na pierwszą bramkę meczu kibice musieli poczekać do trzeciego kwadransa meczu. Pod koniec pierwszej połowy to piłkarze Man United otworzyli wynik. Na pięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się Anthony Martial. To pierwsza bramka tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Przy zdobyciu bramki asystował Aaron Wan-Bissaka. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Man United. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Man United: Harry'emu Maguire'owi w 49. i Ericowi Baillemu w 55. minucie. Drużyna Aston Villa (”The Villans”) otrząsnęła się z chwilowego letargu. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 58. minucie Bertrand Traoré wyrównał wynik meczu. Asystę zaliczył Jack Grealish. Szybko po stracie gola zespół gospodarzy znów objął prowadzenie. W 61. minucie wynik ustalił z rzutu karnego Bruno Fernandes. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie 11 zdobytych bramek. W 65. minucie Scott McTominay został zastąpiony przez Nemanję Maticia. Na 11 minut przed zakończeniem pojedynku w jedenastce Aston Villa doszło do zmiany. Jacob Ramsey wszedł za Bertranda Traorégo. Trener Aston Villa postanowił zagrać agresywniej. W 84. minucie zmienił pomocnika Anwara El Ghaziego i na pole gry wprowadził napastnika Keinana Davisa. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 87. minucie w zespole Man United doszło do zmiany. Daniel James wszedł za Brunona Fernandesa. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Man United: Luke'owi Shawowi w 89. i Nemani Maticiowi w 90. minucie. Chwilę później trener Man United postanowił bronić wyniku. W czwartej minucie doliczonego czasu spotkania postawił na defensywę. Za pomocnika Freda wszedł Axel Tuanzebe, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie Man United utrzymać prowadzenie. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 2-1. Jedenastka Man United zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów piłkarzy. Arbiter nie ukarał ”The Villans” żadną kartką, natomiast piłkarzom gospodarzy pokazał cztery żółte. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół ”The Villans” w drugiej połowie wymienił dwóch graczy. Dopiero 12 stycznia jedenastka Man United zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej rywalem będzie Burnley FC. Natomiast 13 stycznia Tottenham Hotspur Londyn zagra z drużyną ”The Villans” na jej terenie.