Premier League: wyniki, tabela, terminarz, strzelcyPogoda zaskoczyła ligowców - a przynajmniej w Anglii, gdzie obfite opady śniegu mocno dały się we znaki. Z tego powodu przełożono mecz Burnley - Tottenham, a spotkanie w Manchesterze rozgrywane było w bardzo zimowej aurze. W szalejącym śniegu przed przerwą lepiej radziła sobie ekipa gospodarzy, która wyszła na prowadzenie w 33. minucie meczu. Łukasz Fabiański nie miał nic do powiedzenia, kiedy Riyad Mahrez dryblował w polu karnym i w końcu po rykoszecie piłka poleciała wzdłuż bramki. Trafiła prosto pod nogi Ilkaya Guendogana, który z najbliższej odległości skierował ją do bramki. Man City - WHU. Bramki w końcówce Po przerwie "Fabian" miał pełne ręce roboty. Gospodarze mieli gigantyczną przewagę w posiadaniu piłki (70%) i co rusz starali się podwyższyć prowadzenie.Bardzo blisko byli tego w 80. minucie, kiedy Fabiański bardzo dobrze poradził sobie z uderzeniem Guendogana.Gole padały za to w samej końcówce. Najpierw wygraną Manchesteru przypieczętował Fernandinho, uderzając niepilnowany z 16 m. W doliczonym czasie gry z dystansu idealnie huknął jeszcze Manuel Lanzini, lecz było to tylko trafienie na otarcie łez. Po wygranej City zrównało się punktami z liderującą Chelsea FC, która dziś zagra z Manchesterem United. Punkt mniej ma Liverpool, a West Ham jest na czwartej pozycji ze stratą sześciu punktów.Manchester City - West Ham United 2-1 (1-0)Bramki: 1-0 Guendogan (33), 2-0 Fernandinho (90.), 2-1 Lanzini (90+3.).