Pozycja Joe Harta na Etihad Stadium wyraźnie osłabła od momentu przyjścia nowego trenera Pepa Guardioli. Na dodatek, w czwartek Manchester City sfinalizował transfer Claudio Bravo z Barcelony. Za chilijskiego bramkarza "The Citizens" zapłacili aż 25 milionów euro. Hart jest dopiero bramkarzem numer trzy po Claudio Bravo i Willym Caballero. Trudno zatem się dziwić, że taka sytuacja nie odpowiada reprezentantowi Anglii. 29-letni bramkarz zagrał od pierwszej minuty w starciu ze Steauą Bukareszt (1-0) w czwartej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów, ale wygląda na to, że był to jego pożegnalny występ w Manchesterze City. Tak to zresztą wyglądało po ostatnim gwizdku sędziego - kibice zgotowali Hartowi owację, a on sam im gorąco za to podziękował.Anglik na pewno nie przeniesie się do Evertonu. Begiristain zapewnił, że klub szuka odpowiedniego rozwiązania dla Harta."Mamy tydzień i postaramy się, żeby Joe Hart był szczęśliwy, a to znaczy, że chcemy mu znaleźć nowy klub, w którym będzie miał realną szansę na regularną grę. On na to zasługuje" - powiedział Begiristain.