Kontrakt Fabiańskiego z Arsenalem wygasa w lecie tego roku. 28-letni zawodnik wie, że nie ma ma szans na regularne występy w bramce "Kanonierów", bo niekwestionowanym numerem jeden jest Wojciech Szczęsny. Fabiański uznał w końcu, że już najwyższy czas zmienić barwy klubowe. Były bramkarz Legii marzy o powrocie do reprezentacji, a to jest możliwe tylko przez regularne występy w klubie.W tym sezonie Fabiański wystąpił w zaledwie czterech meczach w Pucharze Anglii i Pucharze Ligi."Chcę być numerem jeden w klubie i w reprezentacji Polski. Nauczyłem się wiele w Londynie. Przeżyłem tutaj zarówno pozytywne chwile, ale także nie brakowało tych trudnych" - powiedział Fabiański cytowany przez "Daily Star"."Mam ogromny szacunek dla tak wielkiego klubu, jakim jest Arsenal, ale nie przyjąłem propozycji nowego kontraktu. Z niecierpliwością czekam na nowe wyzwanie w Anglii lub też w innych ligach" - dodał polski bramkarz. Według medialnych doniesień, zainteresowana pozyskaniem Fabiańskiego jest niemiecka Borussia Moenchengladbach.Polak przeszedł do Arsenalu z Legii Warszawa w 2007 roku.Fabiański to nie jedyny zawodnik, który latem może odejść z Arsenalu. Na celowniku Chelsea Londyn i Manchesteru City znalazł się bowiem Bacary Sagna. Trener "Kanonierów" Arsene Wenger przyznał, że zaproponował zawodnikowi przedłużenie umowy, ale strony nie doszły do porozumienia. Sagna chce dostać podwyżkę, a na to nie chce się zgodzić Wenger.