Zespół Man United przed meczem zajmował 15. pozycję w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niego na wagę złota. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 152 pojedynki jedenastka Man United wygrała 62 razy i zanotowała 45 porażek oraz 45 remisów. Od pierwszych minut jedenastka Man United zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Chelsea FC (”The Blues”) była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. W 39. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Luke'a Shawa z Man United, a w pierwszej minucie doliczonego czasu Kaiego Havertza z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Tuż po gwizdku sędziego oznaczającego drugą połowę meczu arbiter pokazał kartkę Fredowi z Man United. W 58. minucie Mata został zmieniony przez Paula Pogbę. Trener Man United postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Daniela Jamesa i na pole gry wprowadził napastnika Edinsona Cavaniego. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Niedługo później trener Chelsea FC postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 71. minucie zastąpił zmęczonego Tima Wernera. Na boisko wszedł Tamy Abraham, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 72. minucie Kai Havertz został zmieniony przez Masona Mounta, a za Christiana Pulisica wszedł na boisko Hakim Ziyech, co miało wzmocnić drużynę ”The Blues”. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Scotta McTominaya na Masona Greenwooda. W 76. minucie sędzia ukarał kartką Marcusa Rashforda, zawodnika Man United. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter przyznał trzy żółte kartki piłkarzom gospodarzy, natomiast ”The Blues” pokazał jedną. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna ”The Blues” będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Burnley FC. Natomiast 1 listopada Arsenal Londyn zagra z zespołem Man United na jego terenie.