Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka Sheffield United (”Szable”) plącze się na dole tabeli zajmując 19. miejsce, za to drużyna Liverpool FC (”The Reds”) zajmując trzecią pozycję w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 98 razy. Zespół Liverpool FC wygrał aż 47 razy, zremisował 20, a przegrał tylko 31. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Jedyną kartkę w pierwszej połowie obejrzał John Lundstram z jedenastki gości. Była to trzecia minuta pojedynku. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Sheffield United w 13. minucie spotkania, gdy Sander Bolin zdobył z rzutu karnego pierwszą bramkę. Zespół Liverpool FC nie zraził się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. Na cztery minuty przed zakończeniem pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się Roberto Firmino. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. W 54. minucie Rhian Brewster został zastąpiony przez Olivera Burke'a. Trzeba było trochę poczekać, aby Diogo Jota wywołał eksplozję radości wśród kibiców Liverpool FC, strzelając kolejnego gola w 64. minucie spotkania. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Sadio Mané. W 66. minucie kartkę dostał Enda Stevens z Sheffield United. Trener ”Szabl” postanowił zagrać agresywniej. W 76. minucie zmienił pomocnika Johna Lundstrama i na pole gry wprowadził napastnika Davida McGoldricka, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespoły wciąż miały problemy ze skutecznością. W 83. minucie boisko opuścili piłkarze gospodarzy: James Milner, Takumi Minamino, a na ich miejsce weszli Diogo Jota, Roberto Firmino. Na cztery minuty przed zakończeniem meczu kartką został ukarany Sander Bolin, zawodnik gości. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 2-1. Drużyna ”The Reds” była w posiadaniu piłki przez 62 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym pojedynku. Zespół ”Szabl” zagrał bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter nie ukarał piłkarzy gospodarzy żadną kartką, natomiast zawodnikom Sheffield United pokazał trzy żółte. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Drużyna Sheffield United w drugiej połowie również wymieniła dwóch zawodników. Już w najbliższą sobotę zespół ”Szabl” rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Manchester City. Tego samego dnia West Ham United FC zagrają z zespołem ”The Reds” na jego terenie.