Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Drużyna Brighton&Hove FC plącze się na dole tabeli zajmując 15. pozycję, za to jedenastka Liverpool FC (”The Reds”) zajmując pierwsze miejsce w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W szóstej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania na listę strzelców wpisał się Mohamed Salah. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego osiemnaste trafienie w sezonie. Bramka padła po podaniu Nabego Keity. Zespół Brighton&Hove FC ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała jedenastka gości, strzelając kolejnego gola. W ósmej minucie wynik na 0-2 podwyższył Jordan Henderson. Sytuację bramkową stworzył Mohamed Salah. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Necowi Williamsowi z drużyny gości. Była to 41. minuta starcia. Trzeba było trochę poczekać, aby Leandro Trossard wywołał eksplozję radości wśród kibiców Brighton&Hove FC, zdobywając bramkę w 45. minucie spotkania. Asystę przy golu zaliczył Tariq Lamptey. Drugą połowę zespół Liverpool FC rozpoczął w zmienionym składzie, za Neca Williamsa wszedł Andrew Robertson. Trener ”The Reds” postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 61. minucie na plac gry wszedł Fabinho, a murawę opuścił Naby Keita. W tej samej minucie Alex Oxlade-Chamberlain został zmieniony przez Sadia Manégo. Na pół godziny przed końcowym gwizdkiem kartką został ukarany Sadio Mané, piłkarz gości. W 71. minucie w drużynie Brighton&Hove FC doszło do zmiany. Aaron Mooy wszedł za Alexisa Maca. Trener Brighton&Hove FC wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Yvesa Bissoumę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Davy Pröpper. W tej samej minucie w jedenastce Brighton&Hove FC doszło do zmiany. Aaron Connolly wszedł za Pascala Großa. Szczęście uśmiechnęło się do ”The Reds” w 76. minucie spotkania, gdy Mohamed Salah zdobył trzecią bramkę. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Andrew Robertson. Między 78. a 89. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gości i jedną drużynie przeciwnej. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-3. Zawodnicy Brighton&Hove FC dostali w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy cztery. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast drużyna Liverpool FC w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. Już w najbliższą sobotę jedenastka ”The Reds” będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Burnley FC. Tego samego dnia Manchester City zagra z drużyną Brighton&Hove FC na jej terenie.