Drużyna Bournemouth (”The Cherries”) przed meczem zajmowała 19. miejsce w tabeli, zatem musiała zdobywać punkty, żeby wyrwać się ze strefy spadkowej. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 10 razy. Jedenastka Tottenhamu Londyn (”Koguty”) wygrała aż osiem razy, zremisowała raz, a przegrała tylko raz. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację po pół godzinie gry, arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Moussie Sissoko i Jeffersonowi Lermie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Tottenhamu Londyn postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Tanguy Ndombèlé, a murawę opuścił Giovani Lo Celso. Drugą połowę jedenastka ”Koguty” rozpoczęła w zmienionym składzie, za Stevena Bergwijna wszedł Heung-min Son. W 63. minucie Adam Smith został zmieniony przez Jacka Staceya. Kibice Bournemouth nie mogli już doczekać się wprowadzenia Harry'ego Wilsona. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie siedem strzelonych goli. Murawę musiał opuścić David Brooks. Od 87. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Zespół Tottenhamu Londyn miał 12 szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter ukarał żółtymi kartkami trzech zawodników Bournemouth. Przyznał im jedną żółtą kartkę w pierwszej i dwie w drugiej połowie meczu. Piłkarze gości dostali jedną żółtą kartkę w pierwszej i jedną w drugiej części meczu. Drużyna Bournemouth w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Już w najbliższą niedzielę zespół Tottenhamu Londyn zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie Arsenal Londyn. Tego samego dnia Leicester City zagra z zespołem Bournemouth na jego terenie.