Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Zespół Brighton&Hove FC przebywa na dole tabeli zajmując 15. pozycję, za to jedenastka Sheffield United (”Szable”) zajmując szóste miejsce w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą siedem razy. Drużyna Sheffield United wygrała aż pięć razy, zremisowała raz, a przegrała tylko raz. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Brighton&Hove FC: Yvesowi Bissoumie w 10. i Davemu Pröpperowi w 23. minucie. W tym czasie zawodnicy Sheffield United nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 26. minucie na listę strzelców wpisał się Enda Stevens. Jedenastka gości wyrównała wynik meczu. Po pół godzinie gry wynik ustalił Neal Maupay. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. Asystę zanotował Adam Webster. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Trener Sheffield United wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Bena Osborna. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Enda Stevens. W 74. minucie w drużynie Sheffield United doszło do zmiany. David McGoldrick wszedł za Billya Sharpa. W 75. minucie Glenn Murray został zastąpiony przez Aarona Connolly'ego. Trener Brighton&Hove FC postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił obrońcę Matiasa Schelotta i na pole gry wprowadził napastnika Leandra Trossarda, który w bieżącym sezonie ma na koncie trzy bramki. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W 81. minucie Sander Berge został zmieniony przez Johna Lundstrama, co miało wzmocnić drużynę Sheffield United. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Neala Maupaya na Bernarda. W drugiej połowie nie padły bramki. Przewaga jedenastki ”Szabl” w posiadaniu piłki była ogromna (68 procent), niestety, pomimo takiej przewagi zespołowi nie udało się wygrać meczu. Sędzia nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom Brighton&Hove FC przyznał dwie żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Sheffield United zawalczy o kolejne punkty w Birminghamie. Jej rywalem będzie Aston Villa FC. Tego samego dnia Crystal Palace FC zagra z jedenastką Brighton&Hove FC na jej terenie.