Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Drużyna West Ham United (”Młoty”) znajduje się na dole tabeli zajmując 16. pozycję, za to jedenastka Leicester City (”Lisy”) zajmując trzecie miejsce w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 88 pojedynków drużyna ”Młoty” wygrała 34 razy i zanotowała 31 porażek oraz 23 remisy. Taktyka trenera drużyny West Ham United już od samego początku meczu była przejrzysta. Nie trzeba było być ekspertem, żeby zobaczyć, że skupiła się ona głównie na zamurowaniu dostępu do swojej bramki. Przeciwnicy długo nie mieli pomysłu na to, jak oszukać obrońców drużyny West Ham United. Po nieciekawym początku meczu to zawodnicy Leicester City otworzyli wynik. W 24. minucie bramkę zdobył Harvey Barnes. Asystę zanotował Ricardo Pereira. W 34. minucie Nampalys Mendy został zastąpiony przez Onyinye Ndidiego. W 43. minucie w zespole Leicester City doszło do zmiany. Kelechi Iheanacho wszedł za Jamiego Vardy'ego. Jedenastka ”Młoty” ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół gospodarzy, strzelając kolejnego gola. W piątej minucie doliczonego czasu gry na listę strzelców wpisał się Ricardo Pereira. Bramka padła po podaniu Harveya Barnesa. Drugą połowę jedenastka West Ham United rozpoczęła w zmienionym składzie, za Arthura Masuaku wszedł Michail Antonio. Trener ”Młoty” postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Pablo Fornals, a murawę opuścił Robert Snodgrass. W pierwszych minutach drugiej połowy kartkę dostał Kasper Schmeichel, piłkarz Leicester City. W 50. minucie bramkę kontaktową zdobył z karnego Mark Noble. W 79. minucie sędzia przyznał kartkę Angelowi Ogbonnie z West Ham United. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Leicester City w 81. minucie spotkania, gdy Ayoze Pérez strzelił z rzutu karnego trzeciego gola. To już szóste trafienie tego piłkarz w sezonie. Na murawie, jak to często zdarzało się ”Lisom” w tym sezonie, pojawił się Wes Morgan, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 83. minucie Harveya Barnesa. Rezultat meczu pokazał, że zmiana była dobrym posunięciem trenera. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. Na dwie minuty przed zakończeniem meczu Ayoze Pérez po raz drugi trafił do bramki zmieniając wynik na 4-1. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Kelechi Iheanacho. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 4-1. Zespół Leicester City był w posiadaniu piłki przez 62 procent czasu gry, przełożyło się to na okazałe zwycięstwo w tym spotkaniu. Zawodnicy obu drużyn dostali po jednej żółtej kartce. Drużyna Leicester City wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół gości w drugiej połowie dokonał dwóch zmian. 29 stycznia jedenastka West Ham United rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Liverpool FC. Natomiast 1 lutego Chelsea Londyn zagra z drużyną Leicester City na jej terenie.