Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą trzy razy. Zespół Aston Villa (”The Villans”) wygrał dwa razy, a przegrał tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Niedługo po rozpoczęciu meczu drużyna gości (”The Cherries”) objęła prowadzenie. Już w pierwszych sekundach spotkania na listę strzelców wpisał się Joshua King. Szczęście uśmiechnęło się do ”The Cherries” w 12. minucie spotkania, gdy Harry Wilson strzelił drugiego gola. W 36. minucie kartkę dostał Philip Billing, piłkarz Bournemouth. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Drugą połowę zespół ”The Cherries” rozpoczął w zmienionym składzie, za Philipa Billinga wszedł Andrew Surman. W 59. minucie sędzia pokazał kartkę Nathanowi Akému z drużyny gości. Dopiero w drugiej połowie Douglas Luiz wywołał eksplozję radości wśród kibiców Aston Villa, zdobywając bramkę w 71. minucie pojedynku. Asystę zanotował Jack Grealish. W 75. minucie Anwar El Ghazi został zmieniony przez Jotę Peleteira. W 76. minucie w jedenastce Bournemouth doszło do zmiany. Dominic Solanke wszedł za Harry'ego Wilsona. Trener Aston Villa postanowił zagrać agresywniej. W 87. minucie zmienił pomocnika Trézégueta i na pole gry wprowadził napastnika Keinana Davisa. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Jedenastce Aston Villa zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem drużyny Bournemouth. Arbiter nie ukarał zawodników Aston Villa żadną kartką, natomiast piłkarzom gości wręczył dwie żółte. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Zespół Bournemouth w drugiej połowie także wymienił dwóch zawodników. Już w najbliższy piątek drużyna ”The Villans” rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Everton Football Club. Natomiast 25 sierpnia Manchester City zagra z zespołem Bournemouth na jego terenie.