Było to spotkanie zespołów z czołówki tabeli. Zapowiadało się ciekawe starcie, gdyż spotkały się szósty i trzeci zespół Premier League. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 100 pojedynków drużyna Wolverhampton (”Wilki”) wygrała 40 razy i zanotowała 39 porażek oraz 21 remisów. Mecz rozpoczął się fatalnie dla drużyny Manchesteru City (”Obywatele”). W 12. minucie za czerwoną kartkę zszedł z boiska Ederson osłabiając tym samym drużynę ”Obywateli”. W konsekwencji czerwonej kartki dla bramkarza, która spadła na Manchesteru City jak grom z jasnego nieba, trener w 14. minucie ściągnął z boiska napastnika Sergia Aguera, by za niego między słupkami mógł stanąć rezerwowy bramkarz zespołu Claudio Bravo. W 25. minucie minucie arbiter wskazał na jedenasty metr, jednak Raheem Sterling nie wykorzystał szansy strzelając w słupek. Na szczęście wykonawca karnego zrehabilitował się dobijając piłkę i szczęśliwie zdobywając bramkę. To już dziesiąte trafienie tego piłkarz w sezonie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Manchesteru City. Drugą połowę zespół Manchesteru City rozpoczął w zmienionym składzie, za Riyada Mahreza wszedł Eric García. Drużyna gospodarzy ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół Manchesteru City, zdobywając kolejną bramkę. W pierwszych minutach drugiej połowy Raheem Sterling po raz drugi pokonał bramkarza zmieniając wynik na 0-2. Asystę zaliczył Kevin De Bruyne. Zawodnicy Wolverhampton szybko odpowiedzieli strzeleniem gola. W 55. minucie kontaktową bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Adama Traoré. Przy zdobyciu bramki pomógł Rúben Neves. Jedyną żółtą kartkę w meczu dostał Nicolas Otamendi z ”Obywateli”. Była to 60. minuta starcia. W 67. minucie za Kevina De Bruynego wszedł Ilkay Guendogan. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy w zespole Wolverhampton doszło do zmiany. Rúben Vinagre wszedł za Jonnego Castro. Po chwili trener ”Wilków” postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 79. minucie na plac gry wszedł Pedro Neto, a murawę opuścił Diogo Jota. Trzeba było trochę poczekać, aby Raul Jimenez wywołał eksplozję radości wśród kibiców Wolverhampton, strzelając kolejnego gola w 82. minucie spotkania. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. Asystę przy bramce zaliczył Adama Traoré. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 89. minucie na listę strzelców wpisał się Matt Doherty. W zdobyciu bramki pomógł Raul Jimenez. W czwartej minucie doliczonego czasu gry w drużynie Wolverhampton doszło do zmiany. Ryan Bennett wszedł za Raula Jimeneza. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 3-2. Zespół Wolverhampton był w posiadaniu piłki przez 63 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym pojedynku. Drużyna Manchesteru City zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia nie ukarał zawodników Wolverhampton żadną kartką, natomiast piłkarzom gości pokazał jedną żółtą i jedną czerwoną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższą niedzielę drużyna Wolverhampton będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Liverpool FC. Tego samego dnia Sheffield United FC zagra z zespołem Manchesteru City na jego terenie.